O nas

Rodzice „zakochali się” w Koczku, podczas poszukiwań odpowiedniego miejsca na spędzanie wakacji ze swoim alergicznym i ciągle przeziębiającym się dzieckiem, czyli mną. Ich wybór okazał się strzałem w dziesiątkę - suche, żywiczne powietrze zapewniło doskonałe efekt terapeutyczny. Koczek, to mała, cicha wioska otulona lasami i wodami położona na południowym skraju Mazur, w rozsądnej odległości od Warszawy.

 

Zaczęła się mozolna budowa siedliska, co w połowie lat 70-tych nie było rzeczą łatwą.

 

Zaprzyjaźniona z nami gospodyni- Pani Maria zapoznawała mnie z tajnikami prowadzenia gospodarstwa rolnego i obsługi inwentarza.

 

Odkrywaliśmy uroki leśnych wędrówek bez względu na porę roku. Podziwialiśmy tajemnicze leśne jeziorka, paprzeniska dzików, liczne bagienka urzekające kobiercem purpurowej żurawiny i tańczące dziwożony w oparach mgieł.

 

Dla miłośniczki twórczości Tolkiena i Sapkowskiego najlepszym prezentem na 18-te urodziny była klacz Jagoda. Od niej rozpoczęła się rodzinna fascynacja końmi i ukierunkowanie rozwoju gospodarstwa. Jej obecność przyspieszyła decyzję o przeniesieniu się z Warszawy na Mazury. Następne konie dobierane były pod kątem naszej kolejnej pasji, czyli startów w zawodach w dyscyplinie długodystansowych rajdów konnych. Z czasem sami zaczęliśmy organizować zawody różnej rangi i na potrzeby przybywających gości stopniowo rozbudowywaliśmy bazę noclegową.

 

Z biegiem lat konie przeszły na zasłużoną sportową emeryturę, a pomysł wynajmowania pokoi pozostał. Bezczynność jest depresjogenna, więc dwa arabki pracują jeszcze rekreacyjnie pod siodłem i zapraszają na swój grzbiet dzieci.

 

Łącząc pedagogikę specjalną i korekcyjną z pasją końską ukończyłam kurs hipoterapii, a podyplomowe studia z hodowli i treningu koni ugruntowały moja wiedzę o tych zwierzętach.

 

Chciałabym jak najwięcej osób zarazić miłością i szacunkiem do tych pięknych zwierząt dlatego serdecznie zapraszam do odwiedzenia i pobytu w Stajni Koczek.